27 Maj 2018
Naturalne sposoby na przeziębienia
Naturalne sposoby na przeziębienia
Tym artykułem chciałabym podzielić się z Wami moim doświadczeniem związanym z wykorzystywaniem naturalnych sposobów w przypadku radzenia sobie z przeziębieniem oraz zachęcić Was, aby częściej ufać sobie i swojej intuicji niż lekarzom i aptekom. W przypadku przeziębienia nasz organizm sygnalizuje nam, że słabo o niego zadbaliśmy w ostatnim czasie, za dużo pracowaliśmy albo dostarczyliśmy mu ogromnej dawki stresu. Przypomina nam, abyśmy się na chwile zatrzymali, odpoczęli i spędzili trochę czasu ze samym sobą. Poniżej przedstawiam kilka sposobów, które pomagają Nam przejść ten okres i wzmocnić Nasz organizm.
Kiedy poznałam produkty tianDe moje córki miały 2 i 3 latka i byłam w trakcie naturalnych sposobów na przeziębienia. Ponieważ moje dzieci chodziły do żłobka i przedszkola na porządku dziennym było to, że raz na jakiś czas „coś przynosiły”. Standardem było też to, że w monecie kiedy szłam do lekarza sprawdzić i osłuchać dzieci czy to nie jest coś groźnego, dostawałam listę lekarstw za około 100 zł, a lekarstw było tyle, że musiałam co chwilę coś im podawać. Zaczęłam się zastanawiać czy to jest dobra droga? Czy nie ma innych naturalnych sposobów na radzenie sobie z przeziębieniem u dzieci? Zaczęłam dużo czytać i dowiadywać się na temat przeziębień, chorób, lekarstw i farmacji. Uświadomiłam sobie, że biznes farmaceutyczny nieźle się kręci, a lekarze wypisują recepty firm farmaceutycznych, od których dostają lepsze profity. Zasada lekarstw jest taka, że jedno leczą ale jednocześnie inne uszkadzają. I tak się dzieje w większości przypadków preparatów chemicznych, wystarczy poczytać ulotki o niepożądanych skutkach ubocznych. Jeśli organizm jest silny, poradzi sobie ale jeśli jest słaby lub osłabiony, a tak jest w przypadku choroby to będzie trudniej. Dowiedziałam się, że przyjęcie jednego antybiotyku powoduje obniżenie odporności i zniszczenie flory bakteryjnej, tak że aby wrócić do stanu sprzed antybiotyku potrzebujemy około roku na regenerację. Znam ludzi, którzy podali swojemu dziecku antybiotyk 6-7 razy w roku! Można sobie tylko wyobrazić jaką to dziecko ma odporność!!! Zdecydowałam, że nie chcę od wczesnego dzieciństwa faszerować swoich dzieci chemicznymi lekarstwami, a podanie antybiotyku zostawiam jako ostateczność, stąd też moje poszukiwania w kierunku naturach sposobów na różne choroby i przeziębienia. Przypomniałam sobie jak z rodzeństwem, a mam ich pięcioro, byliśmy mali, nasza mama robiła nam syrop z pokrojonej cebuli zasypanej cukrem. Działa on świetnie na kaszel i podniesienie odporności. Moja sąsiadka przekonała mnie do zakupu baniek bezogniowych i nauczyła mnie je stosować - w ostrzejszych przypadkach wykorzystywałam je - jednak trzeba pamiętać, że po ich aplikacji 2-3 doby należy zostać w domu. W niedługim czasie również znajoma zapoznała mnie z firmą tianDe, gdzie od początku zachwyciły mnie produkty terapeutyczne. Nie można powiedzieć, że leczą, ale wspomagają leczniczo w momencie, kiedy tego potrzebujemy. Poniżej opowiem Wam o moich hitach, które wykorzystuję w przypadku przeziębienia swojego, męża i moich dzieci. Dzięki tym sposobom nie korzystamy z wizyt lekarskich ponad 4 lat. Ważne jest to, aby reagować wtedy, kiedy tylko zauważymy coś niepokojącego - osłabienie, katar, lekki kaszel. Powinniśmy działać odpowiednio wcześnie, aby nie dopuścić do rozwoju choroby. Jeśli ten moment przegapimy, niestety będziemy musieli się pomęczyć trochę dłużej. Jeśli zechcecie dowiedzieć się czegoś więcej, czego tutaj nie znajdziecie, zapraszam do kontaktu ze mną.
Pierwszym moim ulubionym produktem jest niebieska sól z minerałami z morza martwego. Można ją stosować pod prysznic jako scrub do ciała, jednak najwięcej skorzystamy z niej podczas 20-30 minutowej kąpieli wannowej. Co ona robi? Przede wszystkim wyciąga toksyny z naszego organizmu, a faktem jest to, że większość chorób bierze się z zatoksycznienia organizmu. Z drugiej strony, ze względu na bogactwo minerałów, domineralizowuje nasz organizm od zewnątrz. Innymi słowy stawia na nogi w stanach osłabienia organizmu, zmęczenia i przeziębienia. Profilaktycznie robię taką kąpiel moim dzieciom raz w tygodniu, ale jeśli są przeziębione, to robię to codziennie, aż do momentu wyzdrowienia. Dzieci mają dodatkowo frajdę, ponieważ sól bardzo się pieni i powstaje dożo baniek.
Drugim produktem jest ałun – kamień, minerał, który można wykorzystać na wiele różnych sposobów. W przypadku przeziębień robię z niego roztwór i podaję dzieciom do picia, ponieważ genialnie działa na zapalenie gardła. W 1/4 szklance wody mieszam od 30-60 razy, tak aby nie był zbyt mocny i można było go wypić. Czasem robię z niego bardzo mocny roztwór i zakrapianym dzieciom nos np. strzykawką po 1-2 kropel. Jest to dosyć nieprzyjemne, ponieważ spływa, aż do gardła, ale przy okazji zadziała na nasze chore gardło. Działa on również świetnie na różnego rodzaju rewolucje żołądkowe – popijamy wtedy roztwór małymi łykami. Moja Hania miała 2,5 roku, kiedy pierwszy raz podałam jej ałun, ale nie bójcie się go podawać dziecku wcześniej.
Trzecim moim naturalnym sposobem na przeziębienia są plastry przeciwbólowe i przeciwzapalne oparte o mieszankę dobroczynnych ziół. Oklejam moje dzieci na noc, w przypadku kataru i zatok: nad brwiami, przedłużeniu nosa i nos, ewentualnie pod kościami policzkowymi. Udrażniają oddychanie oraz oczyszczają z nos i zatoki z kataru. W przypadku kaszlu: na migdałki, pod obojczyki, mostek i wzdłuż kręgosłupa po jednej i drugiej stronie. Jeśli dziecko nie będzie chciało dać się okleić to można to zrobić kiedy zaśnie.
Czwartym moim sposobem i bardzo lubianym przeze mnie produktem jest ortophyte - jest to żel o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym. W stanach przeziębienia smaruję nim klatkę piersiową, plecy, stopy i polecam wejść pod kołdrę, ponieważ żel dosyć mocno rozgrzewa. Można nim również smarować czoło przy walce z katarem oraz bólami głowy.
Piątym sposobem są plastry detoksykacyjne na stopy, które działają odtoksyczniająco. Przyklejam je na noc, dodatkowo zalecam wypić w ciągu dnia1,5 l wody aby uzyskać lepszy efekt. W opakowaniu znajdują się dwa plastry - w przypadku dzieci i ich małej stópki jeden plaster przecinam na połowę, także jeden plaster starcza na jedną noc.
Ostatnim moim naturalnym sposobem na przeziębienie są od niedawna dostępne ziołowe herbatki dla kobiet i mężczyzn, które działają wzmacniająco na nasz organizm. Zaparzam je w termosie i popijam w ciągu dnia.
Dla mnie tianDe jest powrotem to przeszłości, kiedy to ludzie nie mieli dostępu do lekarzy i farmacji, a leczyli się swoimi sposobami znanymi od dawien dawna przekazywanymi z dziada pradziada.
Mam na imię Justyna. TianDe poznałam przede wszystkim poprzez produkty terapeutyczne i to im oddaję swoją miłość. Jestem współtwórcą zespołu tianDe Polska, ponieważ tutaj mogę budować swój biznes, swoją niezależność w połączeniu z pasją i możliwością tworzenia. Praca z klientami sprawia, że każdy dzień jest dla mnie niesamowitą przygodą.
